Wytyczona na  pocz. l. 20. XIX w. jedna z głównych arterii Zamościa. Prowadziła od Starego Miasta do granic miasta, początkowo jako Trakt Lubelski, a następnie Wyjazd Lubelski, który twardą nawierzchnię otrzymał na przełomie 1885 i 1886. W 1918 cała otrzymała bruk klinkierowy. W l. 20. XX w. Wyjazd przemianowano na Lipową (do szpitala) i Lubelską (dalej do granicy miasta). Uchwałą z 7 X 1933 cała otrzymała nazwę Aleja Marszałka Józefa Piłsudskiego. W 1937 zamieszkała przez 1490 osób (1/3 pochodzenia żydowskiego), ok. 40% związanych ze sferą handlową.
W IV 1942 zmieniona na ul. Lubelską, a wkrótce na Lublinerstrasse, od 1949 Aleje Stalina (wstępnie Armii Radzieckiej) i ponownie od XI 1956 ul. Lubelska. W 1990 przywrócono dawną nazwę tylko do Al. Wojska Polskiego (dalej do granic miasta - ul. Lubelska) i mniej prestiżowo, zgodnie ze stanem faktycznym - "ulica", a nie "aleja".
Od V 1961 poszerzana i jako pierwsza asfaltowana i oświetlona jarzeniówkami. Od lat 70. stopniowo wyzbywano się dawnego, charakterystycznego zadrzewienia, ostatnio przy szpitalu i koszarach. W części od szpitala do kościoła św. Michała poszerzona. Ulica Piłsudskiego od Starego Miasta do kościoła św. Michała gruntownie została zmodernizowana, z budową ronda i wycięciem drzew ok. 70 (ocalono 2 cisy przy "Hetmanie") w 2021-22. Wyróżniającym się obiektami są socrealistyczny klub garnizonowy z reprezentacyjnie usytuowanym ostatnio pomnikiem J. Piłsudskiego, modernistyczna kamienica z 1939 oraz dwa właściwe swemu czasowi przykłady mieszkalnictwa wielorodzinnego (Dom Czynszowy i "Blok Tartaczny").
Prestiż ulicy oprócz jej usytuowania (jeden z głównych kierunków wylotowych), podnosiły ulokowane przy niej koszary wojskowe. Przed wybuchem wojny wg wykazu szyldów znajdowało się przy ulicy było ponad sto różnego rodzaju placówek, kilkanaście sklepów, czy raczej sklepików spożywczych, nie wiele mniej kiosków, sodówek, owocarni, aż 15 krawców, 7 szewców, 4 fryzjerów, dwie mniej więcej vis a vis piekarnie.
Do l. 70. pozbyto się niewyszukanej zabudowy, w tym drewnianą (został tylko nr 61),  następnie piętrowe kamienic (nr 25, 32, 33 i 37), młyna. W to miejsce powstały m.in. mało reprezentacyjne jak na tę ulicę, pozbawione "architektury" trzy długie bloki mieszkalne, najpierw nr 19 (99 mieszkań, 10 klatek schodowych) - i jeszcze "tyłem" do ulicy, następnie nr 10 (65, 6) i nr 33 (96, 10) oraz dwa piętrowe domy handlowe ("Hetman" i "Łukasz"). 
Wyróżniające się obiekty:
Nr 1 - Kropla Mleka
Nr 3 - Cieplarnia
Nr 6 - Kamienica Gałaszkiewicza  
Nr 8 (d. 4) - Kamienica Zacharowów  
Nr 13 (d. 5) - Dom Czynszowy
Nr 17 - Dom mur. z pocz. XX w., parterowy z mieszk. poddaszem, 2-spad. dachem, o 8-osiowej fasadzie (w skrajnych wejścia ujęte pilastrami), okna w obramieniach, szczyty profil. arkadkowymi otworami;  rozebrany w 1984.
Nr 19 (d. 9) -  Kamienica Kestenberga
Nr 25 (d. 17) - Kamienica Klimkiewicza nie istnieje
Nr 32 (d. 22) - Kamienica Herszzonów nie istnieje
Nr 33 (d. 23) - Kamienica Rycaja nie istnieje
Nr 33A (d. 25) - Kamienica Ostrowskiego nie istnieje.
Nr 37 (d. 31) - Dom Zakrzewskich nie istnieje.
Nr 57 (d. 49) - Kamienica Kasprzaka  
Nr 59 (d. 51) - Dom mur. z 1934, ks. prawosławnego J. Antoniuka, później J. Siemki, parter. o niskim dachu 2-spad., 8-osiowej fasadzie z 2 gankami (2 filary).
Nr 61 - Dom drewn. z 1934 fund. M. Wasilewskiego, potem Pardów, Solskiego, z 4-spad. dachem, z szerokim oszklonym gankiem, oszalowany.
Nr 63 - Blok Tartaczny


 * Mieszkańcy Przedmieścia Lubelskiego skazani są w okresie zimowym na niewygody. Wolne tereny między Starym Miastem a ul. Obwodową, niegdyś niższe tereny (przebudowano ulicę, wycięto stare drzewa) łagodziły pęd wiatrów. Silne wiatry wskutek braku jakiejkolwiek osłony, chociażby w postaci oparkanienia pola, wzdłuż ulicy, nanoszą na chodniki i jezdnię wielkie ilości śniegu, tworząc zaspy, trudne do przebycia. Trzeba brnąć po kolana w śniegu, by móc przedostać się z jednej strony ulicy na drugą. Usuwanie śniegu na nic się nie zdaje, gdyż w krótkim czasie powstają nowe zaspy. ("Express Ilustrowany" z 23 II 1936)
 * W 2021 w części od od Starego Miasta do szpitala odsłonięto tzw. carską nawierzchnię - równe pasy klinkieru, a pomiędzy nimi ubity gruz. Bryczki czy furmanki jechały po klinkierowej nawierzchni, a koń szedł po gruzie!
 * Ulicę Lubelską niech diabli wezmą. Więcej w niej dołów i gór, niż kamieni w szosie. (k. l. 40-tych, M. Cieślak)

  !!!  Z wnioskiem o usunięcie nazwy Al. Stalina wystąpiła 29 X 1956 młodzież z MRN, proponując Al. Jana Zamoyskiego, MK FN proponował Al. WP, lecz przewodniczący PMRN uznał, że najlepiej przywrócić poprzednią ul. Lubelską, co stało się 12 XI.