Ur. w Zamościu, z d. Szymańska, rozpoczęła naukę w gimnazjum, z uwagi na trudne warunki ukończyła szkołę handlową (1926), ale dzieciństwo spędziła na kijowskim Kreszczatiku. Nauczyciel Aleksander Szawul "zaraził" ją na całe życie tańcem. W 1929 podjęła pracę w kancelarii rejenta Leśmiana (praca to wiele godzin przegadanych z nim - nauka wrażliwości, patrzenia na świat, na jego piękno i brzydotę). W 1943 aresztowana z mężem za robienie zdjęć obozu pod Wielączą - pomógł im Niemiec. Pracę sceniczną rozpoczęła w 1944 w szkole nr 1.
W 1951-75  związana z Domem Kultury Dzieci i Młodzieży (potem MDK), w którym prowadziła zespół taneczny (popis w Sali Kongresowej). W 1954-56 kierowała też stuosobowym Międzyspółdzielnianym Zespołem Pieśni i Tańca (m.in. na Świat. Festiwalu Młodzieży w Warszawie). Reżyserowała widowiska pantomimiczno-baletowe, przede wszystkim Wieszczkę lalek (1948, 1959 i 1962), Śpiącą królewnę P. Czajkowskiego (1949, 1955), Pana Twardowskiego L. Różyckiego, a także Piękna nasza Polska cała (1960, m.in. w Gdańsku, Sopocie 1963), Przyjaźń, Opus 1917 (1963) i Zamojską wiosnę 20-lecia (1964), jak również montaże teatralne, m.in. Lenartowicz (1948), Warszawa (1954), Mickiewicz (1964), Czerwony sztandar i Zamość w Tysiącleciu (1966), Żeńcy (1966), widowisko dożynkowe z udziałem 2 tys. osób (1970).
Z czasem zainteresowania przeniosła w kierunku tańca i folkloru, inscenizując obrzędy, pisząc scenariusze. Jako emerytka prowadziła też zespoły taneczne POM (występ w Sali Kongresowej). następnie w 1975-80 ZFM (wyjeżdżała z zespołem do CSRS i NRD, ). W czasie dożynek w 1980 kierowała wielką dziecięcą grupą taneczną. Była konsultantem w Poradni Kulturalno-Oświatowej (od 1970 posiadała uprawnienia kategorii "S"), autorką pracy dot. zajęć choreograficznych ("Szkoła i Dom" 1958).
Była czł. MRN (1965-69). Autorka wspomnień Podtopolanie (I m. w zamojskim konkursie literackim, niepubl.) i o B. Leśmianie ("Akcent", 1982). Lubiana przez młodzież, popularna "Babunia", prowadziła m.in. rejestr małżeństw skojarzonych w jej zespołach. W 1960 otrzymała nagrodę ministra kultury, Zasłużony Działacz Kultury (1970), "Zasłużony Obywatel m. Zamościa" (1981). Jej mężem był Stanisław Wiktorowicz (osobne hasło). Spoczywa na zamojskim cmentarzu (A).


 * Przyłapana w kancelarii podczas recytacji wierszy Leśmiana - usłyszała od niego: Pani się w tych leśmianowskich papierzyskach marnuje.
 * W czasie okupacji organizowałam tajne komplety dla dzieci sąsiedzkich dzieci. Normalna nauka była zabroniona, więc wpadłam na pomysł teatrzyku cieni. Wycinaliśmy z mężem laleczki z papieru, które umieszczaliśmy w specjalnej skrzynce i jak na ekranie z obrotową sceną przesuwaliśmy je. Zaczęliśmy od Wandy co nie chciała Niemca i innych. To były moje lekcje historii. W podobny sposób uczyłam geografii. Nigdy nie zapomnę umorusanych, zasłuchanych buzi i wspólnego zjadania cienkiej kartoflanej zupki. ("Sztandar Ludu" 1980)
 * Pierwszy zespół jaki prowadziłam? To było zaraz po wyzwoleniu. Pozbierałam dzieciaki  z okolicznych podwórek. Zrobiłam kilka prób i występ. Pierwszy występ w wyzwolonym Zamościu, ludzie płakali... ("Wspólna Praca" 1978)
 * Przez wiele lat prowadziła zajęcia w ciasnym lokalu bez szatni i magazynu na stroje. Ubiory szyła sama, wspomagana przez matki. Pełniła też społecznie rolę praczki, prasowaczki i magazynierki kostiumów. ("Sztandar Ludu" 1976)
 * Z artykułu o niej - białowłosa pani o rysach kamei i ciemnych, żywych oczach (1962)