Sługą kanclerza był Balogi Balog), zaopatrujący go w wino z Węgier (list z 1588). Dwórki Węgierki posługiwały Gryzeldzie. Utrzymywano 50 hajduków z Węgier (1587). W 1591 Węgrzy posiadali 3 domy. Najwięcej mieszkało ich w Zamościu na przełomie XVI/XVII w. (np. Cossa Janus, Ferens Szekiel, Sipos Janus, Somki Caspar). W 1643 prawa miejskie przyjął Paulus Janczy. Znaleźć ich można było wśród studentów Akademii. Węgier Telminata wygnany był z miasta (za kradzież). Na pocz. XIX w. prof. matematyki w Liceum Królewskim był Stefan Kertesz (oprócz swojego języka, znał niem., pol. i łacinę). Na przełomie XVII/XVIII w. na dworze powszechnie pito wino węgierskie, po węgiersku odziane było też wojsko. Wina stamtąd składowano jeszcze w l. 20. XX w. Na pocz. XX w. szukali pracy w Zamościu dwaj obywatele węgierscy.
Podczas okupacji stacjonowali jako sprzymierzeńcy niemieccy, na których tle pozyskiwali sobie sympatię pobożnością i niechęcią do Niemców. jak wspominał B. Królikowski - Zasiedlali baraki w pobliżu ul. Odrodzenia. Nosili tabaczkowe mundury i dziwaczne furażerki. Deklarowali, że nie lubią Niemców i są przyjaciółmi Polaków (zwłaszcza Polek). Na przełomie 1943/44 Niemcy rozstrzelani na cmentarzu "ruskim" będących w ich służbie 8 żołnierzy węgierskich, potem jeszcze jednego dezertera, a w VII 1944 na lotnisku stacjonował węgierski dywizjon bombowców. W l. 40. obywatelstwo węgierskie posiadała kilkunastoosobowa i znana do dzisiaj rodzina Półchlebów z Nowego Miasta (X 1946 - Półchleba (16 osób) i Grzybczyk (1). W czasie okupacji oprócz Andrzeja Półchleby, narodowości węgierskiej były też właścicielki sklepów: Maria Orawczyk i Elżbieta Dudowa.
24 XI 1956 powstał w Zamościu Komitet Pomocy dla Węgrów (przew. W. Maszek, sekretarz E. Kaptur, współpracował związany z Zamościem Bogusław Szykuła, 28 osób), który zorganizował zbiórkę uliczną (4112 zł), w ciągu kilku dni zakłady zebrały 7946 zł oraz 4 t węgla, 3 kg mąki i mniejszych darów, np. szpital przekazał 10 prześcieradeł i 5 kg słoniny. Łącznie do k. roku komitet zebrał łącznie 65 tys. zł, w tym  żywność od PZGS za 25 tys., zbiórki uliczne 27 tys., a wystawione na loterie fantowe zwierzęta przyniosły 9 tys. zł.
Zamościanie oddawali spontanicznie krew, stojąc z podwiniętymi rękawami przed "kroplą mleka" w ponad stumetrowych kolejkach (do kapliczki przy ul. Lubelskiej). Dary z Zamościa kierowano do Debreczyna, krew drogą lotniczą (przez Warszawę).
W 1957, 1961 i 1963 wystąpili artyści estradowi z Budapesztu (1957 w parku, z orkiestrą cygańską, zespół cygański też w 1961), w 1976 czołowe zespoły młodzieżowe "General" i "Scorpio". Zamość zafascynował węgierskiego grafika Tibora Csorbę (osobne hasło). Było spotkanie z kulturą węgierską (1974). Wystąpiły też u nas zespoły folklor. (17 IX 1964, 1974, 1997), chór z Celdemolk (1973), orkiestra kameralna z Vac (1985), kwartet smyczkowy im. Bartoka - jeden z najlepszych na świecie (wystąpił w "Consulatusie", 24 X 1998). W poł. l. 90. specjaliści z Węgier uszczelniali kanalizację. W 1967 i 1985 goszczono ambasadorów Węgier. W 2017 trwałym śladem związków z Węgrami została wmurowana tablica przypominająca wydarzenia z 1956.


 * Cioteczna siostra Gryzeldy, żony Jana Zamoyskiego - Elżbieta Batory uważana jest za największą wampirzycę świata, w jej upiornym zamku straciło życie 300 młodych dziewcząt.
 * Skład zarządu Komitetu Pomocy dla Węgrów - Wiktor Maszek przewodniczący, Erazm Kaptur sekretarz, Edward Suchora, Jan Organista, Bolesław Malinowski, Jan Różański (Szczebrzeszyn), Józef Jednacz, Janina Dubel, Wanda Duda, Maria Wierzbicka, Mieczysława Czubaszkowa - członkowie.