Ur. w Huszczy k. Warszawy, jako jeden z 9 braci. W Zamościu osiadł w 1919. Uczestniczył w wojnie 1920, później pracował jako rachmistrz na stacji PKP w Zamościu. Śpiewu uczył się u prof. Dudzińskiego, jeżdżąc co 2 tyg. do Warszawy. Przez ponad 20 lat był ulubieńcem zamojskiej publiczności. Występował wspólnie ze słynnymi artystami, w 1924 w Chełmie z europejskiej sławy primadonną Argasińską, z późniejszym laureatem konkursu szopenowskiego Szpinalskim), a w 1926 w Zamościu z primadonną opery włoskiej Marią Giardini, wykonując m.in. duet z Fausta. Samo jego pojawienie się wywoływało burzę oklasków. W l. 30. często tworzył znakomity duet z innym miejscowym śpiewakiem Józefem Kintzlem. Posiadał bogaty repertuar klasyczny, operowy, patriotyczny i religijny (pisano o jego śpiewie - belcanto podniosłe, mocny głos). Uświetniał większość okolicznościowych akademii i koncertów aż do końca l. 40. W l. 20-tych prowadził chór "Sokoła". Działał w Spółdz. Mieszkaniowej Robotników Kolejowych.
W czasie okupacji nosił ps. "Chmura", jego niepozorny dom na Karolówce był punktem kontaktowym zamojskiej "13-tki". Aresztowano w nim jego obu synów maturzystę Zbigniewa (1920-1942) i ucznia gimnazjum Leszka (1923-1942), żołnierzy AK ps. "Garbus" i "Rawicz", członków oddziału Obwodu do zadań specjalnych (m.in. likwidacja konfidentów), aresztowanych po "aferze Vismana" (mieszkał u nich). Straceni zostali po 2 m-cach w Oświęcimiu (na egzekucję mieli iść śpiewając hymn narodowy). Po wojnie pracował w Ubezpieczalni, więziony przez UB (do 1953, Rawicz). Zm. wskutek potrącenia przez motocykl. Żona Maria (1898-1988) również bardzo oddana i aktywna w konspiracji, miała grać na pianinie marsza wychodzącym na akcję synom. Spoczywają na zamojskim cmentarzu (W). W 2006 proponowano nadanie rondu na Karolówce im. rodziny Rybińskich (ostatecznie im. "Solidarności").


 * Właścicielka dawnego domu Rybińskich na Karolówce E. Duras odnalazła na strychu bezcenne dokumenty rodzinne i fotografie, m.in. skrzynkę ze szklanymi negatywami i album założony w 1926 (zdjęcia stacji kolejowych, katastrofy pod Zamościem, koszar, pogrzebu E. Kopcińskiego itp.). Pisał o tym K. Czubara ("Tygodnik Zamojski" z VI 2001).