Pierwszy w dziejach miasta, odbył się w 1978 (ul. Zamkowa). Pierwsze trzy rzeźby stanęły w IX t.r. Jego plonem było 7 prac:
Bamberiada Pawła Dudzińskiego (Świętochłowice - Zamość) - ul. Partyzantów (między UW i bastionem);
Odpoczynek Albina Sokołowskiego (Białystok) - ul. Oboźna 27 z 1978;
Dzik Stanisława Strzyżyńskiego (Nałęczów) - bulwar na Łabuńką (za OSiR), ob. na terenie "wodociągów";
Pegaz Bogdana Markowskiego (Lublin) - ul. Partyzantów (skwer przed PZU);
Dziecko Antoniny Wysockiej-Jończak (Warszawa) - park miejski (obok kawiarenki, nawiązywać miała do martyrologii Zamojszczyzny, pierwotna nazwa Na chwilę, zniszczona w l. 90., nazywana "Nataszką", czy niewybrednie - "chłopiec z biegunką";
Forma biologiczna Stanisława Strzyżyńskiego (Nałęczów) - ul. Łukasińskiego, ob. ul. Wyszyńskiego (osiedle, obok bloku nr 48);
Nosorożec Władysława Frycza (później prezes Zw. Artystów Rzeźbiarzy, Warszawa) - przy amfiteatrze, ob. przed ZOO z 1979. Poza ostatnią (metal), pozostałe w kamieniu z Nowin k/Kielc - wapień pińczowski (z Pińczowa dowożono 8-10 tonowe bloki) i piaskowiec głuchowski. Komisarzami pleneru byli plastyk miejski Stanisław Pasieczny (artystyczny) i dyr. MDK Waldemar Góra (organizacyjny). W 1994 pierwszy w historii staromiejski plener rzeźbiarski zorganizowało PLSP, kolejny w 2018 w zamojskim ZOO.


 * Nosorożec miał stanąć przy kościele św. Katarzyny, jako pamiątka po Zoo, a że przeprowadzka się przeciągała ustawiony został przy amfiteatrze. Chuligani nie dawali rzeźbie spokoju, przewracali ją i przenosili w inne miejsce. Władze przerwały te "zabawy" i ustawiły ją przy zoo, jako reklamę ogrodu.