W Potopie Henryka Sienkiewicza najpierw znajdujemy opis Zamościa, który z podziwem ogląda przybyły tu Kmicic ze swoim czambulikiem (t. II). Przy Sobiepanie był w czasie oblężenia w 1656 Skrzetuski, Wołodyjowski i Zagłoba. Ma tu miejsce słynny epizod, gdy Zagłoba radzi Zamoyskiemu, aby królowi szwedzkiemu (za poddanie miasta proponował ordynatowi na własność województwo) ofiarował w zamian Niderlandy (t. III).
 * Zamość oczami Kmicica. - Wpuszczono ich Bramą Szczebrzeską albo inaczej Ceglaną, gdyż dwie inne były z kamienia. Sam Kmicic nie spodziewał się ujrzeć nic podobnego i nie mógł wyjść z podziwu na widok ulic szerokich, włoską modą pod linię równo budowanych, na widok wspaniałej Kolegiaty i burs akademickich, zamku, murów, potężnych dział i wszelkiego rodzaju "opatrzeniu" (...) lecz największy zachwyt ogarnął ordyńców, gdy ujrzeli ormiańską część miasta. Nozdrza ich chciwie wciągały woń safianu, którego wielkie fabryki prowadzili przemyślni przybysze z Kaffy, a oczy śmiały im się do bakalij, wschodnich kobierców, pasów, sadzonych szabel, kindżałów, łuków, lamp tureckich i wszelkiego rodzaju kosztowności.
 !!! Sienkiewiczowski Kmicic przejechał przez CAŁY Zamość wjeżdżając przez Bramę Szczebrzeską i kierując się do zamku.