Pochodziła z Białostockiego. Przed I wojną świat. ukończyła szkołę handlową, 2-letni kurs języka i literatury francuskiej w Belgii, po wojnie we Francji kurs uprawniający do nauczania w gimnazjum państwowym. W 1929 rozpoczęła pracę w zamojskim gimnazjum żeńskim, z którym związana była do 1961, gdy przeszła na emeryturę, ucząc jeszcze później w PLSP (1958-66). W 1941-44 mieszkała w Warszawie i okolicach. Nazywana była "Madam", miała opinię doskonałej, wymagającej nauczycielki i wielkiej miłośniczki kultury francuskiej, której głęboką znajomością wywierała duży wpływ na uczennice. Zwracała uwagę swoim niepowtarzalnym, na przekór modzie stylem ubioru, czy fryzury. Mieszkała przy ul. Orlicz-Dreszera, później przy ul. Orlej. Zginęła w wypadku samochodowym.


 * Dystyngowana dama, wyprostowana, lekko uśmiechnięta z buzią w ciup, uczesana starannie w koczek z tyłu i niezmiennie w granatowym "mundurku". Była po prostu wzorowa. Uczyła nas przy każdej okazji dobrych manier i kultury na co dzień Wymagała od nas dobrej wymowy, sama była po Sorbonie (...). Kazała nam przynosić na pierwsze lekcje francuskiego lusterka i korygować wymowę przyglądając się układowi ust. (...) jej usteczka małe zbieżne, układały się niezmiennie w ciup. (Teresa Fabijańska-Żurawska).
 * Wyglądem i swoją kulturą zdawała się należeć do innej epoki. Grała na fortepianie, zdradzała intymną znajomość zarówno literatury jaki obyczajów w czasach, kiedy nikt nigdzie nie jeździł. Uczyła nas piosenek folkloru francuskiego, a także tych z repertuaru Charlesa Treneta. Umiała sprowokować nasze zainteresowania, a nawet nas przechytrzyć, bo cóż mogłoby dziwniej wyglądać niż ta drobna figura z la belle epoque, która kiedyś pojawiła się kiedyś na lekcji ze stosem artykułów o tak wtedy kontrowersyjnej Brigitte Bardot. (Dorota Kusz-Bell)