Rzeka, dopływ Wieprza. W przywileju lokacyjnego nosiła nazwę Kalinowica (na planie z XVIII w. Wieprzowa Woda). Bierze swój początek na łąkach Łabuniek i Barchaczowa oraz Łabuń, zbierając wody z ok. 200 źródeł i źródełek. Pierwotnie jej wody oblewały twierdzę (fosy) od płd. i zachodu.
Po regulacji układu wodnego w XIX w. przez teren zalewów przeprowadzono kanał, który z czasem stał się nowym korytem Łabuńki. Dawne koryto było do l. 70. ciekiem wodnym, zaczynającym się w okolicy elektrowni, a kończącym przy ul. Sadowej (wpadał do nowej Łabuńki - po drodze zasilał staw parkowy), a jego reliktem jest kanał za Bramą Szczebrzeską i bastionem III. W pobliżu ul. Sadowej przed wojną rekreacji służyły trzy miejsca, kolejno "Ciepłe" (od kontrastu z pobliskim źródłem), "Chłopskie" (ryzykowny dla pływaków zakręt z wirami) i najniżej "Babskie" (płytka zatoczka).
W granicach miasta ma ok. 7 km długości (cała 35,4 km) i ok. 4,5 m spadku, natomiast jej średni przepływ wynosi ok. 1500 l/sek. Przed wojną miała do 11 m szerokości. na planie z 1949  w poł. ul. Podleśnej i przy ul. Lipskiej 8 m (ob. najszerzej 7 m, ul. Szczebrzeska - 5 m), skrajna głębokość 4 m. Nie ma znaczenia gospodarczego (niegdyś "silniejsza", napędzała młyny wodne w Wólce Miejskiej, na Podtopolu i w okolicy bastionu I) i rekreacyjnego (przed wojną czynne było nad rzeką kąpielisko). Z rzeką łączy się ostoja ptactwa Dolina Górnej Łabuńki.
Była zanieczyszczona przez miejscowe zakłady przemysłowe (1991 - 20 tys. m3 zanieczyszczeń na dobę), a w 1995 była najbardziej zanieczyszczoną rzeką w wojew. zamojskim. Jednak jej górny odcinek miejski (powyżej ścieków miejskich II klasa czystości) nadal jest terenem łowiskowym (tzw. kraina leszcza). W 1975-77 nad rzeką urządzono bulwar spacerowy i między ul. Ciepłą i Orzeszkowej stała się przez wiele lat miejscem rekreacji. W 2020 oczyszczano rzekę, zbierają ok. 20 t., głównie szklanych odpadów (ponad 500 worków).


 * Łabuńka oddychała zielononiebieskim światłem. Z wysokiego nieba obejmowało ją słońce. Wędrowało od brzegu do brzegu, odpływało zakolami, wylegiwało się w płytkich, ciepłych rozlewiskach. Gdy rzeka zwalniała przeglądało się w jej chwilowo wygładzonych zmarszczkach. Przetaczało się po dnie, licząc ziarnka piasku, pokruszone muszle i ścigając się z ciernikami. Aby się ochłodzić, słońce podpływało pod zarośnięty brzeg, pod jego miękką, nierówną skarpę. (...) Nad rzeką krążyły brązowo-rude ważki, przysiadały na sitowiu i ostach i przelatywały na drugą stronę, niknąc w tle łąk (...). Gdy wieczorem słońce zapadało w sitowie i grzęzawiska, nurt Łabuńki znów stawał się wartki. Znikła świetlista pieczęć i rzeka mogła być tylko sobą - ze szmerem, bulgotaniem, z rzuconym w nią przez kogoś daleko stąd liściem, z rozchodzącymi się i znikającymi kręgami. (P. Szewc Zmierzchy i poranki, s. 50).
 * Kto policzył źródła i źródełka Łabuńki? Podobno bije ich około dwieście. Można je znaleźć na podzamojskich łąkach, w okolicach Łabuń, Łabuniek, Barchaczowa. Prawym dopływem Łabuńki jest Czarny Potok, czyli, jak powiedzielibyśmy w domu, Granicznik. W Ruskich Piaskach pod Zamościem Łabuńka wpływa do Wieprza. Światło nad Łabuńką zapamiętałem i widzę jako zielononiebieskie. (P. Szewc Z powodu i bez powodu)
 * W pobliżu miasta przepływa urocza rzeczka, służąca nie tylko do obrzędu taszlich lub formalizowania żydowskiego rozwodu, ale będąca również źródłem natchnienia dla pisarzy i zakochanych. (Pinkas Zamość z 1957)
 * W 1926 skarżono się na kanał za Bramą Szczebrzeską - odnogą Łabuńką, pełen błotnistego szlamu, mułu, śmierdzący.