12 IV 1944 powstała Powiatowa Rada Narodowa (formalnie ukonstytuowana 12 VII na Nowym Mieście). 28 VII jej przedstawiciele zajęli pomieszczenie w ratuszu, a po usunięciu "londyńskiego" starostwa (Wyzwolenie) cały gmach. MRN powołano 11 X 44, a po 3 dniach usunięto "londyńskiego" burmistrza Tadeusza Gajewskiego). W 1944 powstał Komitet Powiatowy PPR (31 VII), Powiat. Komitet PPS (16 IX), Powiat. Zarząd SL (4 X), a w 1945 Zarząd Powiat. SD (4 II), komitet organizacyjny Związków Zawodowych (26 VIII), PSL (VIII 1945) i zwołano I-szą konferencję PPR (14 X). Obsadzono milicję (Małysz), PUBP (por. Kowalski z Lublina), RKU (kpt. Kropiwnicki). W 1945 na terenie Zamościa było 60 czł. ZWM.Wśród 50 radnych PRN (od 1946 - 57) z Zamościa pochodziło 29.
Przez areszt Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w 1945-47 przeszło ponad 2,3 tys. osób. NKWD utrzymywało areszty w piwnicach pod swoimi placówkami: Bankiem (4 pomieszczenia) i "Kroplą mleka" oraz w koszarach. PUBP nadzorował KP MO, natomiast instruktorem z ramienia NKWD a faktycznie szefem został mjr Sołdatenko (do 1946), następnie kpt. Tiurykow (do 1948).
24 X 1944 Starosta zezwolił na otwarcie sklepów w godz. 8-17, straganów w Rynku 7-15, restauracji, piwiarni, cukierni i owocarni 8-19. W I 1945 przybyli pierwsi repatrianci, w Zamościu do 5 I rozlokowano 230 rodzin (w transporcie zmarły z zimna 23 osoby). Umieszczono ich w internacie przy ul. Orlej (wysiedleńcy mieszczą się po 7 rodzin w jednej izbie). Byli krańcowo rozgoryczeni - jak meldowało podziemie - bezwzględnym rabunkiem przez sowietów. 12 III 1945 zarządzono godzinę policyjną od 19-tej do 5-tej (restauracje do 18-tej), w maju 1946, po napadzie na więzienie, ponownie - od 22-giej do 4-tej.
Na pocz. 1945 pojawił się na starostwie olbrzymi napis Precz z bandytami spod znaku AL. W 1946 rozbito w Rynku wiec w sprawie referendum. Przed wyborami w 1947 - masowo skreślano z list wyborców całe rodziny. W samym Zamościu ponad 2 tys., np. pozbawiono prawa głosu dyr. Liceum Pedagogicznego, mimo otrzymania miesiąc wcześniej krzyża Zasługi. 1 V 1948 wysłano transport szpikulantów do obozu pracy.
Ograniczone były możliwości poruszania się. Wyjazd do innej części kraju wymagał zgody starostwa (także np. drużyna piłkarska wyjeżdżając na mecz). Na rogatkach miasta stały punkty kontrolne. W 1947 u wylotu ul. Lubelskiej stali żołnierze, ponieważ dochodziło do samowoli starostwo zwróciło się aby zamienić ich na milicjantów.
W pierwszych wyborach do MRN przeciw FJN zagłosowało 75 osób (na 14.588 głosujących). Opór przeciw "władzy ludowej".
Z oskarżenia IPN skazany został w 2004 na 6 lat Mieczysław W., od 1946 oficer zamojskiej Bezpieki (udowodniono znęcanie się nad co najmniej 26 AK-owcami - wg przełożonych posiadał zdolność w wyciąganiu prawdziwych zeznań u zatwardziałych przestępców, kopał podkutymi butami, bił drucianą pałką, kolbą karabinu, na najbardziej opornych opracował własną metodę - podłączał ich genitalia do prądu), nie przyznał się.
* W domu na Orlej 10 na II piętrze mieścił się sztab NKWD, a na dole pod przybranym nazwiskiem, jako plantator tytoniowy mieszkał "Podkowa". Spotykali się razem, on im proponował różne odmiany tytoniu, oni to chętnie palili i chwalili, a potem grali w karty. (T. Sałek). 31 VIII 1944 przeprowadzono rewizję u Sałka , rekwirując złoto, pistolet, radio.
* Na Plantach w pobliżu bloku nr 8 znajduje się wrośnięta bryła betonu, która upamiętnia miejsce w którym UB zamordowało 12 XII 1944 żołnierza AK Mariana Uchacza ps. "Ursus".
* Na ranem 13 XI 1944 z budynku NKWD wyprowadzono trzech więźniów (m.in. Michał Szczur) i stracono w dawnym schronie samochodowym w skarpie parku miejskiego.
* W Muzeum Zamojskim znajduje się telegram przesłany przez MRN w Zamościu marszałkowi Józefowi Stalinowi z gratulacjami z okazji oswobodzenia Warszawy (15x21 cm).
* Z. Klukowski (1945) - Poznałem zamojskiego cenzora. Bardzo młody człowiek, bez żadnego wykształcenia, najwyżej kilka klas szkoły powszechnej.
* 25 VII 1945 władze miejskie podjęły uchwałę o wdzięczności Armii Czerwonej i adresie dziękczynnym do jednostki, która bohaterskim wysiłkiem wypędziła okupanta z naszego miasta i uratowała od zniszczenia skarbu architektonicznego-historycznego m. Zamościa.