W XIX w. dobie teatrów objazdowych grywano najczęściej w kazamacie lubelskiej, gdzie znajdujący się głęboko w ziemi teatr letnią porą dawał chłód przyjemny, zimą zaś ciepło. Przedstawienia odbywały się również w kawalierze, bliżej nie określonej szopie wojskowej w pobliżu cerkwi św. Mikołaja, gmachu Akademii, w skasowanych kościołach - ormiańskim i bonifraterskim, w Klubie Miejskim, w budynku fortecznym tzw. "trawersie", w szopie strażackiej. Nie obywało się bez perturbacji (w 1825 od ognia bengalskiego, którym suto oświetlano tableaux, tak wielki dym wybuchł, że wszyscy widzowie uciekli). W IV 1832 spalił się bliżej nieokreślony budynek teatralny wybudowany przez Tomasza Chechłowskiego (podczas melodramatu "Życie szulera" zapaliła się i spłonęła tameczna scena). W 1876, gdy władze szkolne nie zezwoliły na występy w sali progimnazjum, trupa Stobińskiego musiała występować w kazamacie fortecznej, gdzie było zimno, nawet śnieg... ("Kurier Lubelski" z lutego). W 1881 wzniesiono obiekt służący teatrowi (Teatr Miejski, ul. Żeromskiego).
* Przewodnik po Polsce z 1821 wymienia b. kościół ormiański, obrócony przez Austriaków na Teatr.