Ściągnięty został do Zamościa wiosną 1958 z "Górnika" Radlin. Grał w "Hetmanie" do lata 1961, w środkowym jednak okresie jako żołnierz strzelając gole dla "Technika". Ten długonogi, środkowy napastnik był w tym czasie jednym z najlepszych zawodników w okręgu lubelskim, należał do legend zamojskiej piłki nożnej. Później był zawodnikiem "Zagłębia" Sosnowiec (I liga, 1967/68) i "Rakowa" Częstochowa (II liga, awansował z drużyną do I ligi) - przez wiele lat jego najlepszy snajper. Został trenerem, prowadził znane śląskie drużyny (m. in. "Zagłębia" Wałbrzych i Sosnowiec).
* Najbardziej zapamiętałem Kazimierza Szmidta, który za swoim pierwszym pobytem w kawiarni "Powszechna" zapytał mnie gwarą śląską: "Hej mały, kaj tu jest srocz?" Musiał to być rok 1959, gdyż zapamiętałem go w mundurze wojskowym, a więc był zawodnikiem "Technika". (W. Wiszniowski, "ZKK" 2023)