Przy ul. Żeromskiego, oprócz "Centralki", znajdowała się - zamknięta przed samą wojną restauracja "Oaza", cukiernia Jana Puszczyńskiego (1924 - wszystkie I kat.) oraz nowoczesna kawiarnia "Europejska" (osobne hasło). W 1928 znajdowało się w mieście 9 restauracji, 6 herbaciarni, 1 jadłodajnia, 1 cukiernia i 24 piwiarnie (osobne hasło). W większości czynne były do godz. 24, a dwie najbardziej znane restauracje do godz. 1 po północy.
Równie popularne, ale nie tak ekskluzywne były restauracje "Pod Ratuszem" (od 1925), Emilii Lisowiczowej (osobne hasło: Restauracja Lisowiczowej), Jana Kitki, czy "pocztowo-autobusowa" Władysława Węgrzynowicza (Pl. Wolności). Dobrą kuchnią dysponował również Klub Rodziny Urzędniczej (nad kinem) i Klub Obywatelski z bogato zaopatrzonym bufetem (Brama Lwowska), wraz z "Centralką" i "Europejską", a także słynną winiarnią Fersztendika (osobne hasło) wymienione w programie Dni Zamościa w 1939. Popularnością cieszył się ogródek "Gontyna" (osobne hasło).
"Pozostałe przeważnie były to skromne lokaliki, ich liczba ulegała sporym wahaniom, a restauracjami była tylko z nazwy, np. czynna od 1916 restauracja Marcina Blaszki przy Lwowskiej w pobliżu Nowego Rynku, Anny Dajes i Stefanii Wrzesińskiej (ul. Bazyliańska 15, d. 6 - osobne hasło - "Bilard") oraz Michała Stryjka (ul. Staszica 8, po wojnie jadłodajnia) - obie z 1934, wyszynk wódek, piwa i wina Franciszka Jakubka (ul. Zamenhofa) od 1928. Wszystkie cztery czynne także po wojnie. Ponadto Hersza Diamanta (ul. Zamenhofa), Hersza Wildera, a po nim od  Stanisława Uchniowskiego (ul. Bazyliańska 13 - osobne hasło - "Werka"), Stefanii Klauznicer  (ul. Solna) i Filomeny Mierzejewskiej (później obie ul. Przyrynek 4), Jana Mazura (ul. Solna, potem Nowy Rynek), Michała Łosia (ul. Bazyliańska), Kwiatkowskiej, Birkana, Romanowicza.
Na Nowym Rynku mieli knajpy: Bronisław Pawlikiewicz i Józef Cieplikiewicz (NR 4), Szczepan Cyc (ul. Lwowska, do 1946), Józef Grechuta i Karolina Malec, przy ul. Lwowskiej były lokale J. Marszalca i R. Markowskiej, przy ul. Piłsudskiego 31 był "Royal" A. Chyżyńskiego a pod nr 41 knajpa Czesławy Kitki (od 1938).
Przy końcu l. 30. było też kilkanaście jadłodajni, m.in. Eweliny Bagińskiej z paszteciarnią (ul. Kolegiacka, róg Grodzkiej), Julii Blaszki (ul. Szczebrzeska), Feliksa Dmidczuka (Pl. Targowy), Bronisława Dragana (Nowy Rynek). Była też od 1938 herbaciarnia Hersza Lichta (ul. Grecka 2), jadłodajnia  "Kryzysowa" (ul. Staszica 13). Od 1933 przy ZOO czynna była przez kilkanaście lat Herbaciarnia Jakóba Żeleźnego. Podczas wojny pojawiła się "restauracja" Emilii Bednarczykowej (ul. Staszica 3 - po wojnie Eugeniusza Kędziory i Piotra Bendera, w niej fortepian "Małeckiego") i kawiarnia - restauracja "Imperial" (ul. Partyzantów 30). Wspomniana już E. Lisowiczowa prowadziła wtedy "Kuchnię Domową", a Władysław Bodys jadłodajni z wyszynkiem przy ul. 1 Maja 4.
W czasie okupacji wśród 30 osób płacących najwyższe podatki od dochodów było 12 restauratorów. W 1942 najbardziej dochodowe restauracje prowadzili: Krystyn Freyberg, ul. Lwowska (90,3), Ignacy Wierzbowski, ul. Lwowska (63,0), Antoni Haloszka, ul. Mleczarska 1 (56,8), Emilia Bednarczyk, ul. Długa 27 (56,1 tys. zł), Henryk Filipkowski, ul. Mleczarska 3 (54,7), Halina Białłowa, ul. Kołłątaja 2 (50,4), Maria Mieszkowska, ul. Staszica 5 (50,4), Jan Stanisławek, ul. Staszica 14 38,3), Maria Badziachowska, ul. Orlicz-Dreszera (37,8), Michał Cichy, b.d. (37,8), Małgorzata Wnuk - wyjechała do Lublina (37,8), Czesława Kitka, ul. Lubelska 41 (31,5), Stanisław Stachula, ul. Lubelska 41 (31,5), Stanisław Uchniowski, ul. Bazyliańska 4 (22,7), Franciszek Przystupa, ul. Lipska 33 (22,4), Jan Żdanowiecki, ul. Wiśniowa 24 (22,4), Zdzisław Kotliński, ul. Lubelska 22 (20,2).


 * W gimnazjum żeńskim klasy organizowały różne imprezy  przeznaczając dochód na "Samopomoc Gimnazjum" - jedna z klas zorganizowała cukiernię turecką" a inna "chińską herbaciarnię" ("Mały Przegląd" z 1934)
 * W 1939 miejscowa gazeta odnotowywała awantury w herbaciarni Lufta przy ul. Zamenhofa.