Do najważniejszych urzędników na dworze kanclerza należeli: podskarbi nadworny (Ambroży Wydzierżanowski) - nadzór nad gospodarką i skarbem, marszałek nadworny (500 zł), sekretarz (400 zł), nadworny architekt (500 zł) i malarz, lekarz (I-szym Stanisław Skierniewita), kapelan, koniuszy (130 zł), kawalkator (240 zł), konował, ogrodnik (100 zł), zawiadowca zwierzyńca, kuchmistrz, szafarz (obaj po 72 zł), spiżarny, odźwierni (60 zł), balwierz (54 zł), zastępcy - jakby radcy - prawni (400-200 zł), komornicy (młodzież szlachecka), kilkunastu paziów, kapela nadworna, czeladź różna, a z niższej czeladzi: masztalerzy, woźnice, kowal, stelmach, rymarz, kucharze i kuchciki, piwniczni (od piwa i wina), piwowarzy, słodownik, sługa do nalewania piwa, piekarz (20 zł) i piekarczyk, praczka, słudzy od srebra i kredensu, wrotny (8 zł), posługacz od pokojów, 6 Tatarów i - niezależnie od garnizonu - gwardia nadworna. Goście z  1697 wspominają, jak przed pałacem  stali żołnierze uzbrojeni i odziani z węgierska. Kilkunastu służących zimą zajmowało się odrąbywaniem lodu z rynien, wiosną chędożeniem rezydencji  i dziedzińca, plugastwo nagromadzone wywożąc, odświeżać kadzidłem komnaty.
Dwór kanclerzyny: ochmistrzyni (80 zł), 3 panny (po 30 zł), guwerner, kucharka, praczka (48 zł), szwaczka, krawiec (80 zł), szatny  (Szymek co J.M. szaty chowa), baba co kapłuny karmi (4 zł), piecuch (6 zł 12 gr). Cały dwór  składał się z ok. 100 osób (77 na pensji).
Oprócz pełniących zwyczajowe funkcje urzędników na stale związanych z dworem i  budową miasta (osobne hasło: Początki Zamościa), przebywali na nim dłużej lub krócej osoby związane z działalnością publiczną i mecenasowską hetmana. Do tego kręgu należeli sekretarze Piotr Ciekliński (osobne hasło) i Jan Piskorzewski - powiernik również w prywatnych sprawach. W ścisłym gronie najbardziej zaufanych znajdowali się też wybitni "ludzie pióra" i humaniści: Szymon Szymonowic (osobne hasło), Dawid Hilchen (1561-1610) z Rygi, głośny prawnik, pisarz i polityk, pośrednik w kontaktach z uczonymi, Niemiec, ale patriota polski oraz Reinhold Heidenstein, wybitny historyk, biograf hetmana. Do najbliższych współpracowników należeli krewni hetmana: Jan Szczęsny Herburt, humanista - erudyta, sprowadzał książki, zajmował się drukarnią i posłował do Turcji, uczestnik wyprawy w 1595, sekretarz królewski i Stanisław Żółkiewski późniejszy wielki wódz, Jerzy Farensbach, dowódca wojsk hetmańskich, a także Stanisław Bartolan - poeta łaciński, uczestnik wyprawy mołdawskiej (jako dowódca pułku) i oczywiście podkanclerzy Piotr Tylicki, ponadto lekarz Rudger Lewel (Niderlandczyk), ks. Walenty Baranowski. Na dworze gościli często literaci humaniści: A. Kochanowski, Grochowski, E. Otwinowski, A. Czahrowski, P. Szczerbic, sztycharze - rytownicy: P. Francis i J. B. de Cavalieri (Włosi) oraz Stanisław Pachołowiecki.


  * Zachwyt Vanozziego w 1596 budziły "Kredensy", jeden z nich bogato zastawiony czarami, miednicami, pucharami, półmiskami złotymi, srebrnymi i kryształami, drogimi kamieniami osadzonymi, tudzież innymi naczyniami z porcelany.
  * Tomasz Zamoyski, gdy stał się pełnoletni wprowadził na dworze nowe porządki, życie płynęło hucznie i wesoło - gdym teraz był w Zamościu, nie zdało mi się Zamoście Zamościem, wszystko teraz cudnie i wesoło - pisał Szymonowic. Ale tłumaczył go pięknie - Nowy pan, nowy świat, starzy za ścianą. Chcemy mieć rok bez wiosny, młodość bez szaleju. Niechaj się kurzy, musi się ten mość przeburzyć, potem się ustoi. Poszaleć musi rozum, potem do siebie przychodzi. Kto w młodości nie durował?
 *
W 1804 (chrzciny Celiny Zamoyskiej) - Pałac co do mebli i ścian  był w zupełnym zaniedbaniu. Za to kuchnia, cukiernia, służba, powozy, nic do życzenia nie przedstawiały. Cały dwór ze służby zagranicznej złożony, Anglicy i Francuzi do składu należeli. (L. Dembowski)