Używał też imienia Marian. Ur. w Samborze, syn legionisty, po matce pół-Węgier (internowany w Budapeszcie ojciec poznał kwiaciarkę, z d. Ekellý Egýhazý). Zamieszkał z rodziną w Zamościu, potem w pobliskim Potoczku, w 1937 ukończył tutejsze liceum, a po służbie w 9 p.p., "podchorążówkę". Z przyjaciółmi ustawił w Rebizantach tablicę upamiętniającą przejście Piłsudskiego. Walczył w II Armii WP, pozostając w wojsku do 1947, później w Poznaniu ("Jedność Łowiecka"). W 1953 wrócił do Zamościa, w "Rozwoju" zajmował się dekorowaniem wystaw, pracował w muzeum (1961-63), później w PMRN. Jako kierownik wydziału budżetowo-gospodarczego położył duże zasługi przy renowacji ratusza (zamawiał deficytowe materiały, sprowadzał rzadkich umiejętności fachowców).
Posiadał dwie wielkie pasje. Fotografował od 12 roku życia. Od 1972 prowadził zakład "Fotografika" (ul. Grodzka 4), wykonując pierwsze na Zamojszczyźnie zdjęcia kolorowe. Pierwszą wystawę indywid. zaprezentował w 1965 ("Kraków", PDK), w 1965-75 miał ich w dorobku 20. Jedną z ważniejszych jego ekspozycji był "Portret artystyczny" (BWA, 14-20 I 1968) i "Jej portret" (75 prac, KMPiK, 1977), wystawiał też w PDK (1966, 1971) i MDK (1979). Organizował wystawy z okazji kolejnych 35, 45, 50 rocznic swojego Romansu z fotografią, ostatnią w 1990 przedstawił w ratuszu - jak zwykle - wysmakowane, znakomite, celne psychologicznie portrety. Uczestniczył w głośnych niegdyś krakowskich wystawach "Wenus" (1970, 1971), na ich ekspozycji w Dreźnie za Elżbietę wyróżniony dyplomem, a także w dorocznych gdańskich salonach portretu artystycznego (II nagroda, 1968). W 1961-76 był czł. ZTF (m.in. wiceprezesem). Łącznie udział w 147 wystawach, w tym 93 indywidualne, autor fotografii do albumów i plakatów. W 1962 założył amatorskie koło filmowe, a w 1965 został prezesem Amatorskiego Klubu Filmowego przy PDK. 
Odnosił sukcesy myśliwskie, pierwszego dzika ustrzelił mając 12 lat. Miał ich na koncie 265 (w tym 302 kg - medal na świat. wystawie) oraz 86 jeleni. Zasiadał w Radzie Łowieckiej i Radzie Cechu. Autor opowiadań drukowanych w "Łowcu Polskim" (Duch - II nagroda). Przyjaźnił się z Bronisławem Zielińskim - myśliwym, biografem i przyjacielem Hemingwaya. W poł. l. 60. zorganizował w sekcję łuczniczą TKKF, odnosząc sukcesy jako trener i zawodnik. Lubił się nosić w typie dawnego ziemianina, w myśliwskim kapeluszu. Przez wiele lat towarzyszył mu nieodłącznie foksterier. Zakład przejęła po nim Liliana Keller (osobne hasło). W 2012 część negatywów J. Dudy przekazała odpłatnie do zamojskiego Archiwum, resztę A. Gąsianowskiemu, który w 2022 zorganizował wystawę w sieni ul. Staszica 21.


 * Moje credo fotograficzne - zajmować się prawie wszystkimi rodzajami fotografii, od krajobrazu, portretu, aktu, architektury, makrofotografii, aż do technik specjalnych. Zawsze fotografowałem to, co chciałem i jak chciałem. (z wystawy w 1990)