8 VII 1920 na zebraniu obywatelskim w Ratuszu powołano Komitet Obrony Państwa w składzie: St. Dziuba, dyr. K. Lewicki, M. Jasiński, Wnuk i Pleskaczyński. oraz komisje: werbunkową, informacyjną, finansową i opieki nad rodzinami żołnierzy. Wojna polsko-sowiecka znalazła oddźwięk w ochotniczym ogłoszonym 10 VII zaciągu uczniów gimnazjum i seminarium, Zgłosiło się 127, wzięło udział łącznie 110 ochotników, starsi w ochotniczych pułkach piechoty, oddziale jazdy mjr Jaworskiego, pułku ułanów lubelskich, młodsi pilnowali linii kolejowych (najmłodszy 14 l.). 22 VII Rada uchwaliła pomoc dla rodzin urzędników, którzy jako ochotnicy wstąpili do wojska. W związku z wojną przebywał w mieście Józef Piłsudski.
W zasięgu działań Zamość znalazł się w VIII 1920. 12 VIII komendantem miasta został ppor. Gebhard. Na początku miesiąca w ślad za cofającą się armią polską zbliżyły się do Zamościa wojska sowieckie. Ewakuowano wówczas urzędy, obsadzono miasto wojskiem, przygotowano z pomocą mieszkańców rowy i zasieki wokół miasta. Zamość nie został jednak wtenczas bezpośrednio zagrożony. Ponownie znalazł się na linii frontu już po bitwie warszawskiej, gdy stanął na drodze posuwającej się w stronę Lublina 1 Armii Konnej (6 i 11 dywizja) dowodzonej przez późniejszego marszałka, legendarnego Siemiona Budionnego.
Miasto otaczały wspomniane fortyfikacje polowe (nie połączone ze sobą rowy strzeleckie zabezpieczone 1-2 rzędami drutów kolczastych) o długości linii obronnych ok. 11 km w kształcie wydłużonej, wąskiej kiszki, wokół Nowej Osady i Przedmieścia Lubelskiego. Dowództwo operującej w tym rejonie 3 armii wojsk polskich skierowało 28 VIII do Zamościa 31 pułk strzelców kaniowskich pod komendą kpt. Mikołaja Bołtucia, w sile 3 batalionów (1750 bagnetów, d-cy por. Budrewicz, por. Palka, por. Lewicki) z kompanią lotniczą spieszoną (300 żołnierzy), techniczną (150 żołn.) i sztabową karabinów maszynowych (120 żołnierzy i 38 k.m.), a także jeszcze dywizjon artylerii polowej (12 dział kal 75 mm), dywizjon strzelców konnych (150 szabel), szwadron ułanów (80 szabel), 3 bataliony wartownicze (500 osób) oraz 3 pociągi pancerne: "Mściciel" (Zamość - Koniuchy), "Śmierć" (okolice Zawady) i "Zagończyk" (Zamość - Krasnystaw). W mieście przebywało też dowództwo 6 dywizji ukraińskiej z płk. Markiem Bezruczko na czele (kompania sztabowa, 2 baterie armat), który z racji starszeństwa objął dowództwo obrony (razem prawie 3,5 tys. żołnierzy), faktycznie obroną kierował Bołtuć. Zadaniem obrońców było utrzymanie miasta do nadejścia odsieczy. Największe siły wystawiono na płd. i wsch. odcinku obrony. Idący na Lublin Budionny, mając perspektywę pozostawienia na swoich tyłach silnego, wrogiego garnizonu, postanowił zdobyć Zamość. Rankiem 28-go miasto opuścił starosta.
Nieprzyjaciel w sile czterech dywizji kawalerii nadszedł od strony Hrubieszowa. Jego patrole ukazały się na przedpolu wieczorem 28 VIII i od następnego ranka otaczano miasto ze wszystkich stron, do godz. 18 zamykając pierścieniem cały Zamość, przerwało łączność. Dowództwo twierdzy zapewniło Lublin, że na Zamościu Budionny połamie sobie zęby, przygotowując do walki również Rotundę. Nieprzyjaciel atakował miasto szeregiem podjazdów. Obrońcy natomiast w ciągu 3 nocy dokonali 6 wypadów na zauważone miejsca koncentracji kawalerii sowieckiej, przyczyniając się częściowo do udaremnienia generalnego szturmu na Zamość.
30-go nad ranem w Kalinowicach zabrano 14 osiodłanych koni, wóz z prowiantem i jeńców, urządzono też wypad na Sitaniec i Majdan. W nocy z 30 na 31 od strony Janowic do miasta wtargnął niewielki oddział spieszonych kozaków. Nim ich odparto dotarli do kolegiaty, szukając kosztowności wdarli się do ordynackich krypt. 31 VIII od południa nadeszła oczekiwana odsiecz. O godz. 10 oddziały gen. Hallera weszły w styczność z wojskami w Zamościu. Reporterski opis oblężenia pozostawił Adam Grzymała-Siedlecki.
W ciągu następnych dni armia Budionnego zepchnięta została za Bug. Jej dwudniowe związanie pod Zamościem przez szczupły, nie najlepiej uzbrojony garnizon, umożliwiło przegrupowanie sił polskich i w konsekwencji istotnie wpłynęło na dalszy bieg działań wojennych. Obrona Zamościa zyskała wysoką ocenę J. Piłsudskiego. Dowództwo Naczelne z uznaniem wyraziło się o obronie Zamościa - dzięki bohaterskiej obronie postawie obrońców rozpęd ofensywy nieprzyjacielskiej został zahamowany - przyznając 31 pułkowi 6 krzyży Virtuti Militari (straty pułku wynosiły ok. 150 zabitych i rannych). Na cmentarzu powstała zbiorowa mogiła 16 poległych obrońców (nie istnieje). Jeńców trzymano we "franciszkaninie" (na piętrze). 29-go kozacy urządzili na Nowej Osadzie pogrom Żydów (5 zabitych i 32 rannych) rabując i paląc kilka domów. W I 1921 przebywało w Zamościu ok. 300 jeńców bolszewickich. W 2000 odbyła się okolicznościowa sesja, wystawa i wmurowanie tablicy pamiątkowej.


 * Zamość, 25 lipca 1920 - Niedziela, Kolegiata. Przysięga ochotników. Rotę odczytuje kapelan (...) Rozkaz! odjazd! na Kresy! Za Bug! na front cały batalion! Wymarsz z koszar b. gmachu po-franciszkańskiego (tu stał  (tu stał batalion 109 p.p.). (...) Uformowany długim frontem batalion stoi. czeka ostatniego rozkazu. (...) Kompanie piechoty, oddziały karabinów maszynowych, tabory - na przód marsz! (...) Stacja Zamość. Przemówienie komendanta batalionu Artura Wiśniewskiego (zabity w okolicach Nasielska). Ojczyzna w niebezpieczeństwie! Zbudź się kto żyw! Do broni, do broni! Jeden okrzyk niech leci: na Moskwę! na Moskwę! Zda się, ze z ruin baszt twierdzy zamojskiej uniosły się duchy poległych obrońców, zdało mi się, że duch Jana Zamojskiego wskazuje buławą, zagrzewa, budzi: na Moskwę! Śmierć lub zwycięstwo!  Dobrze już po północy gwar i komendy i ładowanie na wagony ustały. Pociąg gotów. (Antoni Borkowski, "Ziemia Zamojska" 1925 nr 28) 
* Z. Klukowski - Trafiłem właśnie (w Zamościu) na moment, kiedy przez Rynek przeciągał niezwykły kondukt pogrzebowy. Czternaście trumien ze zwłokami żołnierzy poległych w obronie Zamościa niesiono na brakach przez środek Rynku ku kolegiacie. Za trumnami szły tłumy ludzi. Rzucał się w oczy brak księży. Okazało się, że w całym Zamościu nie było ani jednego księdza - czy to cywila, czy kapelana wojskowego. Wszyscy zwiali przed bolszewikami, porzucając swoich wiernych parafian. Rozgoryczenie wśród ludności było ogromne.
 * Komunikat Sztabu Generalnego z 1 IX - Budionny dnia 29 sierpnia dotarł do Zamościa, gdzie napotkał zdecydowany opór pułku 31 piechoty i oddziałów 6 dywizji ukraińskiej.
 * List gen. Bezruczki do burmistrza m. Zamościa - W dniu rocznicy zwolnienia Zamościa od oblężenia Budionnego, internowane wojactwo 6 dywizji ukraińskiej wspominając świetne dni wspólnej walki wita w pańskiej osobie patriotyczne i aktywne obywatelstwo Zamościa, którego spokojne zachowanie się bardzo sprzyjało skutecznej obronie, załączając 4000 marek proszę położyć wieniec na wspólnej mogile ukraińskich i polskich żołnierzy poległych na straży ukraińskiej i polskiej wolności, broniąc jej przed czerwonymi imperialistami. (z akt RM)
 * Burmistrz poniesione straty w czasie oblężenia: uszkodzone budynki szkolne (najbardzej mickiewiczówka), ogrodzenie parku, zużycie prądu, zarekwirowane siano taboru, wycenił na 123 tys. mk.
 *
W 1920 zginęła ochotniczka, uczennica kl. IV zamojskiego gimnazjum Wiktoria Strykówna i koleżanka jej Seweryna Gałaszkiewicz.
 * Żołnierze - uczniowie  po powrocie powitani zostali uroczyście 18 XII 1920, z 55 gimnazjalistów i 59 seminarzystów oraz 5 profesorów (Madler, Miler, Szrot, Antoniewicz, ks. Dąbrowski), na polu walki pozostali : Gustaw Woynarowski, Tadeusz Kulczyński, Józef Bryk, Antoni Szycha.
 * RM uchwaliła w 1931 ufundowanie sztandarów dla 44 i 45 pułku strzelców kresowych za zasługi w obronie Zamościa (rola drugiego nie jest określona)
 * Straty w oblężeniu – szkoły: Podtopole (zbrojownia 2 p.leg. 2 dyw.) - najdłużej, szyby, akta, Nowe Miasto (różne wojska) - spal. ogrodz. P. Ciesielski), Majdan (11 potem 12 p.ułanów) - J. Ciesielski), Janowice (wojska ukraińskie) -  Stefania Starżewska, Przedm. Lubelskie (wojska pol. i ukraińskie, piech. kawaler.) - Bron. Dobrowolski.