Wjeżdżając do Zamościa od strony Lublina, po zachodniej między Sitańcem i Przedmieściem Lubelskim rozciągała się w przeszłości grupa usypisk. Zwróciły uwagę znanego etnologa Kazimierza Moszyńskiego (artykuł w „Ziemi”, 1912). Między traktem i Łabuńką wyodrębnił 5 różnych usypisk (w kolejności od południa wg oznaczeń i opisu Moszyńskiego):
A – okrągły, płaski równo ścięty nasyp, uprawny, średnica 55 m, obwód 130 m, w granicach współczesnego miasta, między ul. Tartaczną i Łabuńką, nie istnieje.
B – niskie, plackowate, uprawne, rozległe wzgórze, połączone groblą z Łysą Górą, nie istnieje.
Łysa Góra – dość stroma, prawie okrągła wyniosłość, o kurhanowatym kształcie, wyższa od C i D, nie istnieje.
C – tzw. kurhan, bardzo stromy, mniejszy, średnicy 45 m, obw. 135 m, od zach. znaczne nieckowate wgłębienie. Zachował się, dobrze widoczny z ul. Lubelskiej.
D – typowe grodzisko, dł. 102 m, szer. 60 m, obwód  270 m, nie istnieje, rozorane pod linię LHS.
Przez miejscowych nazywane bateryami - reminiscencja dawnych wojen i oblężeń. Na mapach z lat międzywojennych (mała skala) widoczne było tylko jedno schematycznie oznaczone wzniesienie.