Istnieją wiadomości z XIX w. o występach wędrownych kataryniarzy. W l. 30 znanych jest co najmniej czterech miejscowych kataryniarzy (Żydzi). Muzycy uliczni pojawili się na początku wojny zabijając swą piękna grą monotonię dnia codziennego (IX 1940). Ponownie wrócili na ulice w l. 90. Pod koniec tych lat najczęściej był to grający na rogu ul. Staszica i Bazyliańskiej Oleg Ponomarienko akordeonista z Ukrainy (od 1998 mieszka w Chełmie), a od ok. 2000 Aleksandra, starsza zamościanka, która wcześniej pracowała w operze warszawskiej i w "Namysłowiakach", grająca na skrzypcach w ul. Solnej. Od 2010 często w przejściu obok Bramie Lwowskiej Nowej muzykuje inny akordeonista.
W zgodnej opinii najlepsze miejsce to ul. Solna, między ratuszem i muzeum. Okazjonalnie, latem w tym miejscu, rzadziej w ul. Staszica (między apteką i podcieniami) występowały w 2012-13 Klaudia, Malwina i Martyna (wszystkie ur. 1998). W 2013 muzykę filmową grały lublinianki Elżbieta i Debora (skrzypce i wiolonczela, od jesieni studentki akademii muzycznych. Rzadziej muzykuje ktoś przy ul. Grodzkiej.