Na przełomie XVI/XVII w. Jan Policjusz z Gdańska, prowadził w Zamościu największą z filii znanej w Europie krakowskiej firmy księgarskiej Zacheusza Kesnera. W 1608  przejął ją na własność i zajął się rozprowadzaniem wydawnictw drukarni akademickiej, wysyłając je m.in. na słynne targi we Frankfurcie. Ten zamojski mieszczanin był pierwszym wydawcą słynnych Roczników Jana Długosza! W 1652 wśród mieszkańców miasta był księgarz Josif Sidorowicz. Brak jest wiadomości o handlu książką w następnych wiekach. Księgarstwo rozwija się w Zamościu dopiero po kasacie twierdzy.
W 1868 sprzedaż książek polskich prowadził Michael Fiedler (wyłącznie polskie) i Dawid Szyfman (drugi także podręczniki rosyjskie). Obydwie księgarnie wkrótce zamknięto jako nielegalne. Zgodę na ponowne otwarcie otrzymał w 1872 Dawid Szyfman (Księgarnia Szyfmana), a następnie w 1874 Salomon Goldman (Księgarnia Goldmana), obaj konkurujący ze sobą przez blisko 30 lat. Można było u nich kupić także atlasy, mapy, globusy, nuty, materiały piśmienne, pocztówki, gry towarzyskie, ale również zabawki, artykuły tabaczne, parasole, proch strzelniczy, perfumy, naczynia, galanterię damską (obrotem tymi towarami równoważono ograniczoną z przyczyn cenzuralnych sprzedaż książek). Jako jedyne dwie w informatorze z 1890. Pierwsza istniała do 1913 przeniósł się do Chełma, druga do końca I wojny.
Poza Feliksą Tokarską, która w 1881 otrzymała zgodę na sklep z książkami i prasą (Nowa Osada - w gmachu poczty), trzej inni polscy mieszkańcy  Zamościa nie dostali w tym czasie (1880-1903) zezwoleń. W 1895 powstała kolejna księgarnia Szaji (Stanisława) Hernhuta, dotychczas sprzedawcy materiałów piśmiennych, który otrzymał zgodę na handel książkami i podręcznikami rosyjskimi i obcojęzycznymi oraz pomocami szkolnymi. W 1900 odkupił ją Icek Majer Kestenberg, również wcześniej handlującemu materiałami piśmiennymi (Księgarnia Kestenberga).
W 1898 "Gazeta Lubelska" pisała - w takim Zamościu są aż cztery księgarnie, to chyba za wiele ruchu w nich cały rok nie ma, bo oprócz książki do nabożeństwa, elementarza lub też szkolnej książki nic więcej nie kupują. W księdze adresowej z 1904 wymienieni: Salomon Goldman, I.M. Kestenberg i M. Hirszsohn. Kolejne powstały dopiero po ukazie tolerancyjnym, w 1905 Juliana Kasprzyckiego w domu kościelnym przy ul. Staszica (pierwsza księgarnia nastawiona wyłącznie na popularyzację polskich książek), w 1907 Rajnera Gillera, w 1910 Stanisława i Jakuba Hernhuta, w 1911 Kelmana Zegena (od 1912 czł. Zrz. Księgarzy Pol.). Wiosną 1914 księgarnię założył M. Bereda (długoletni pracownik Gebetnera i Wolffa w Warszawie) i Z. Sobociński, którzy prowadzili także skład nut, materiałów piśmiennych i tapet. 1 VII 1911 istniały jednak nadal 4 księgarnie (Kasprzyckiego, sukc. Szyfmana, Goldmana i Kestenberga), a w 1914 - 5. Wojnę przetrwały księgarnie Zegena, Kestenberga i Hernhutów, wszystkie przy ul. Staszica 15, 21 i 29). Zegen miał nie wiele książek (prowadził katalog posiadanych książek, gł. podręczniki i lit. religijna), i aż do II wojny handlował też galanterią (w 1923 na wigilię dla biednych ofiarował ...12 grzebieni).
W 1917 powstała "Księgarnia Polska" braci Pomarańskich i "Księgarnia Ludowa" Edmunda Nahajskiego (pocz. z Ludwikiem Horszwaldem) mieszcząca się w Domu Centralnym - ob. fryzjer damski. Po kilkunastu latach Nahajski zbankrutował (nieuczciwy dłużnik) i popełnił samobójstwo. Oprócz wymienionych, w 1925  wzmiankowana była księgarnia M. Szternfinkla, w 1927 czynne były jeszcze księgarenki Ester Boksery (od 1918) przy ul. Solnej (podręczniki szkolne, gazety, drobna galanteria), później przy ul. Lubelskiej i F. Majerszterna (ul. Grodzka 12, ob. "Dom Książki").
Liczyły się jednak tylko stare, renomowane firmy Kestenberga, która istniały do wybuchu wojny i Hernhutów (do 1929, później tylko mat. piśmiennicze). Tradycyjnie oferowały jednak znacznie szerszy asortyment.
Ponadto należy wspomnieć również o innych sklepach z materiałami piśmienniczymi i papierniczymi: Marii Klaudelowej "Papier", Józefa Rodaka (oba w Domu Centralnym), Heleny Żółcińskiej (Rynek Wielki 6), S. Jungmana (ul. Staszica 31), Szajdli Szuch (Rynek W. 9), Szulima Waksa (ul. Ormiańska 16), N. Waksa i I. Zylbera (obydwa ul. Moranda 2). W 1932 Kestenbergowi przybył konkurent - Lucjan Kąpicki, który do 1948 prowadził dużą księgarnię przy ul. Akademickiej 2 (Księgarnia Kąpickiego).


 * I.L. Perec wspomina felczera, który wygrał wielką kwotę, kupił sobie w mieście dom, w którym otworzył magazyn książek "we wszystkich językach", aby edukować miasto, a także nabył mały domek za miastem... Dom w mieście wraz z magazynem przekazał synom, sam już jako wdowiec wyniósł się do domku pod miastem - na samotne rozmyślania.