W 1951 miejskie plantacje wyprodukowały 10 tys. begonii, a także szałwie, lewkonie, lobelle, pelargonie, petunie, fiołki, cineranie, róże, bratki, stokrotki niezapominajki, goździki, tulipany. W V 1961 wysadzono 5015 begonii, 3555 szałwi, 1180 gnaphalium, 210 bratków, 1300 pelargonii. Wiosną 1963 zasadzono w mieście 40 tys. bratków i 3 tys. stokrotek, latem 48,5 tys. kwiatów, z tego 13 tys. begonie, 9,8 tys. ageratum, 8,1 tys. irizinia, 7 tys. tagetes, 6,4 tys. szałwie, sedum 3,2 tys., pelargonie 2 tys., lobella 1,3 tys., dalie 1,1 tys., obok najdroższych dracen - 40 zł, droższe dalie - 15 zł (1600 szt.), fuksje - 13 zł (112 szt.) i kanny - 9,60 zł (820 szt.), razem 25 gatunków. W 1969 wysadzono 24 tys. begonii oraz 12,5 tys. irzynii, sedumów, genofolium i innych, a do wysadzenia w ogrodach 47 skrzyń.
Szczególnie wiele środków wydatkowano sprawom zieleni w 2 poł. l. 70. np. w 1977 posadzono 16 tys. róż, 2 tys. krzewów żywopłotowych i 20 tys. stokrotek, bratków, niezapominajek i tulipanów, a latem coleusy, żeniszki i aksamitki. Z braku środków sadzi się obecnie tanie i tradycyjne begonie, aksamitki, dalie, astry, prymule, bratki. W IV 2016 posadzono w Rynku Wielkim także przy ul. Akademickiej, Kolegiackiej i Łukasińskiego 2700 bratków. W VI 2017 w Rynku Wielkim pojawiły się : starzec, aksamitka i canna, w parku - po tulipanach - dodatkowo jeszcze begonia i irezina.
23 V 2004 w Rynku Wielkim zorganizowano I Festiwal Kwiatów.


 * Ulica Akademicka nazywana była aleją róż. Opowiadano, że komuś przytrafiło się parę kwiatów. Jakoś to zauważono i niefortunny amator róż musiał chodzić z transparentem "Nie będę więcej zrywał róż". I tak się już przyjęło, że róż w kwietnikach nikt więcej nie zrywał. Wtedy zaczęto sadzić róże wręcz masowo i w innych punktach miasta, ale teraz znalazł się koś bez wyobraźni i to osiągnięcie ówczesnych władz miejskich zrujnował. (M. Matuszewska, za "Tygodnikiem Zamojskim" z 1988)