W Schwäbisch Hall powstała wystawa "Córy Europy" (1996, Zamość 1998), na której ukazano 24 kobiety, także z Espinal z Francji, Loughborough z Anglii, Lappeenraanta z Finlandii i Neusterlitz z Niemiec), oraz Annę, Katarzynę i Różę (nie związaną z Zamościem) Zamoyskie, Halinę Rogińską i Różę Luksemburg. Trzeba tu wymienić jeszcze Barbarę Zamoyską nietuzinkową zamościankę Gryzeldę Wiśniowiecką dwie panie związane z Zamościem "Marysieńkę" i Joannę Żubrową. Kolejne nazwiska do tego grona dopisały dopiero lata międzywojenne - Cecylię Kuncewiczową, Wandę Madler i Helenę Bogucką.
W 1920 zginęła ochotniczka, uczennica kl. IV gimnazjum Wiktoria Strykówna. Ma Zamość swoją męczenniczkę Grażynę Kierszniewską. Na Rotundzie zginęły też: Danuta Sztarejko i Halina Białówna. W Ravensbrück zamęczona została Alfreda Prussówna. Więziona przez gestapo była Katarzyna Filipinówna (c. dentystki). Po wojnie do bardziej popularnych osób w Zamościu należała Zofia Wiktorowicz. Po wojnie wielkie znaczenie propagandowe zaczęto nadawać Dniu Kobiet, zwłaszcza w instytucjach i zakładach w których przeważały liczbą, np. w szpitalu.
Na liście 100 Polek Roku miesięcznika "Pani" znalazły się dotąd z Zamościa: Danuta Kawałko - autorka monografii Cmentarze Zamojszczyzny i Maria Król - lekarka, przewodn. Stow. Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnych w Zamościu (1995), Alicja Saturska - dyrygent (1996), Dorota Gruca - lekkoatletka (1998).  Jedną z 10 finalistek akcji "Mocne strony kobiety" czasopisma "Cosmopolitan" (1999) była Elżbieta Krukowska właścicielka Studia Ruchu w Zamościu. Nie było jeszcze kobiety prezydenta, nie będzie już wojewody i wicewojewody, a ostatnią posłankę miał Zamość w 1985. Tymczasem stanowią one większość, bo 52% mieszkańców miasta (osobne hasło: Ludność). Od 1989 pracowała w TSWL kobieta oficer - por. Elżbieta Grzegorczyk (apteka), a od 1991 była to por. Izabela Czerska (stomatolog), 1995 - 3 (służba zdrowia).
 W 1978 Muzeum przygotowało wystawę portret kobiecy. W 2000 powstał Klub Kwadransowych Grubasów (prezes Beata Chmielewska, 116 kobiet, jedyny mężczyzna zrezygnował).


 * O Zamojszczankach i ich urodzie z zachwytem pisze Casanova (Salomon Łastik Z dziejów Oświecenia żydowskiego, Warszawa 1961, s. 198)
 * "Gazeta Polska" z 1874 - Panie bardzo rzadko, a prawie nigdy nie pokazują się na zebraniach, oprócz dam wojskowych, które zawsze w świetnych i bogatych występują strojach.