Główny prąd w architekturze XX wieku do małych miast docierał znacznie później, w postaci pozbawionej już rewolucyjnego charakteru, wprowadzany do nowego budownictwa w stanie „oswojonym”, uproszczonym przez miejscowych architektów. Miało to miejsce w Zamościu z początkiem lat 30-tych i mniej może w formie, a prędzej w nowocześniejszych standardach budowlanych. Z przyciężkawą bryłą pojawia się na Starym Mieście Gmach Czerskiego, nieco później ciekawie zagospodarowujące przestrzeń działek kamienice czynszowe przy ul. Sienkiewicz 2 i 10 (K. Braunsztejn), a wyróżnia się sięgająca do modnej „okrętowej” stylistyki  kamienica przy ul. Piłsudskiego 6 (T. Zaremba). W kameralnym  wymiarze zwraca uwagę willa Pomarańskiego przy ul. Brzozowej 9 (T. Zaremba) oraz piętrowe wille Dziubów przy ul. Lwowskiej 37 i Zipserów przy ul. Lubelskiej 103 oraz niewielkie przestrzennie wille przy ul. Jasna 10 (Cz. Janicki), ul. Krysińskiego 11, ul. Orlicz-Dreszera 32. Realizację monumentalną – Kościół św. Krzyża, przerwaną na czas wojny, wzbogaciła powiązana programowo Droga Krzyżowa. Do nowoczesnej konwencji sięgał pawilon "Strzelca" przy Pl. Wolności.
|Po wojnie modernizm w stanie czystym reprezentuje niewielki pawilonik administracyjny przy Rotundzie oraz z podobnego czasu dwa ciekawe przykłady indywidualnego obiektu mieszkalnego (ul. Śląska 33 i Czarnieckiego 13). W 1946 w konwencji ahistorycznej przebudowane zostało dla Starostwa wnętrze kamienicy Rynek Wielki nr 3 (T. Zaremba). Niestety, modernizm objawia się też błędami lokalizacyjnymi, jakim ze względu na skalę obiektu był na Starym Mieście hotel "Renesans" oraz dwa plombowe biurowce (REDP i "Pax").
Oparta na założeniach modernizmu wielka płyta, w Zamościu przyniosła efekt w postaci szczytowego, jeśli nie idealnego rozwiązania urbanistyczno-architektonicznego, jakim stało się osiedle J. Zamoyskiego.  Osiedle Jana Zamoyskiego bywa nazywane dziełem późnego polskiego modernizmu