W 1782 odbył opisaną wierszem i prozą podróż do rodzinnego Dubiecka. Wracając zatrzymał się w Zamościu jak relacjonował - mieście ozdobnym, twierdzy znacznej, ze szczególną atencją odwiedzając grób kanclerza (czciłem i łzami wielkie skrapiałem popioły).