Dworzec kolejowy uroczyście otwarto  16 VII 1916 o 7.45.  Na pocz. l. 20. powstał budynek dworcowy (podobny, lecz większy w Stołpcach). Odchodząc z miasta Niemcy spalili budynek dworcowy. W 1945 został odbudowany. Później zmienił częściowo architekturę, w 1962-63 przebudowano poczekalnię, proj. Barbary i Lucjana Wengorków, w 1989-90 gruntownie remontowany, usunięto dachówkę), do 2006 czynny był bufet, wcześniej ze świetlicą młodzieżową. Zarządzający 72 dworcami podmiot Dworce Kolejowe PKP w 2005 zaliczył Zamość pod względem liczby pasażerów do kat. D - z Warszawą Stadionem i Powiślem - do trzech najmniejszych dworców w Polsce (kub. 4078 m3, pow. 528 m2).
Dworzec zagrał w filmie Przeprawa (stary żuraw do wodowania parowozów), a w 2011 był miejscem jednego ze spektakli Zamojskiego Lata Teatralnego (Last minute: Zamość). W 2018-19  remontowany, częściowo zmieniona funkcja (wł. Centrum Integracji Społecznej). Po latach przerwy w 2020 otwarto jednak poczekalnię, ale tylko ...od poniedz. do piątku i tylko od 9 do 17.


 * W 1921 zwracano się o podwyższenie dla peronów, bo trzeba było wdrapywać na prawie metrową  wysokość.
 * Przed stacją kolejową niby ulica, ale nie ulica, tylko brukowana droga, w której zagłębieniach zbiera się woda deszczowa i końskie odchody. W kilku dziurach pływają kolorowe strugi oliwy, w innych źdźbła sieczki i słomy. Z niesamowicie brudnych schodów wchodzi się do wnętrza „poczekalni”. Jest tam cementowa podłoga jako i mury pobielone wapnem. Cały obszar wynosi najwyżej 4x3 metrów [?!]. W jednej ze ścian jest wybita dziura zasłonięta żelaznymi kratkami, za którymi urzęduje zaspana urzędniczka. Na tej ścianie jest też rozwieszony stary rozkład jazdy i różne kartki z wiadomościami. Po środku stoi żelazny piecyk z rurą. Pod ścianami dwie ławki i tyle. (1947, M. Cieślak)
 * "Ziemia Lubelska" (1924) - Stacja Zamość. Budynek w stylu nadwiślańsko-zakopiańsko-austriacko-okupanckim, o ile moja znajomość stylów architektonicznych pozwala mi na dokładne określenie. Publiczności dużo. (1926) - myśli ponure jak westibul dworca kolejowego w Zamościu.
 * Wtedy kolej stać było na takie "fanaberie" jak świetlica dworcowa PKP. W pawilonie baraku urządzono specjalną świetlicę dla dojeżdżającej młodzieży szkolnej. Urządzona była skromnie, lecz czysto, przytulnie, ciepło. Miała nawet osobę dozorującą. Można było pożyczyć szachy, warcaby, prasę. Można było zjeść własne śniadanie. (ze wspomnień Leszka Balickiego)
 * Przed dworcem znajdował się zagłębiony skwerek z ławeczkami, na wiosnę zamieniający się w jeziorko (Jacek Herc)