Pierwszy powstał w l. 80. XIX w, najpierw Mordki, od 1893 jego syna Eljasza Mandeltorta (osobne hasło). W 1904 obok Mandeltorta był skład Kłossowskiego. Przed I wojną powstały jeszcze składy materiałów aptecznych Eljasza Epsztajna przy ul. Staszica 21 i Szymona Wechtera przy ul. Grodzkiej 12 (elegancki lokal, z wiśniowymi meblami). Do ankiety z 1919 podawano składy Sz. Wechtera, E. Epsteina i H. Cwirna. W latach międzywojennych w mieście obok Epsztajna i Wechtera czynne były składy: Hersza Cwirna - Nowy Rynek (1911-36, dom Janickiego) i Czesława Basińskiego - róg Staszica i Moranda, następnie ul. Piłsudskiego 25.
W 1940 był skład przy ul. Staszica 5 (Eugenia Sałek, od 1945 krótko R. Sobecki). Po wojnie do 1950 czynny był skład apteczny Epsztajna prowadzony z Szymonem Bajczmanem. Do końca l. 50. funkcjonował jedyny w mieście skład apteczny na Nowym Rynku.


 * Maria Matuszewska o składzie aptecznym Epsztajna - Kupowało się tutaj naftę i perfumy, sprzedawane na gramy. Z dużych słojów, były odmierzane za pomocą menzurki, a potem przelewane do butelki przynoszonej przez klientkę. Mógł to być zapach fiołków, konwalii lub jaśminu. Były też gumowe gruszki do lewatywy, bańki stawiane w razie przeziębienia, termometry i ślazowe cukierki dla dzieci chorujących na robaki, a także farby do farbowania tkanin i pisanek, główki aniołków i baletnic na choinkę.
 * Perfumy przelewane były malutkim lejeczkiem do malutkich buteleczek. Ceremonię zakupu i przelewania perfum pamięta p. B. Osborne, która zachowała buteleczkę jak i ...lejeczek!